Drzewo rodzinne linii Strussów (Strusów) od Baltazara Strussa i Elżbiety Rytel w parafii mokobodzkiej, prezentujące ich potomnych, krewnych i powinowatych rozsianych po licznych parafiach w ziemi drohickiej i na szerszym Podlasiu. Z uwagi na koligacje rodzinne w spisie figurują również przedstawiciele rodzin szlacheckich z gniazdami rodowymi i korzeniami w innych regionach Polski, głównie na historycznym Mazowszu (ziemia liwska, ciechanowska, łomżyńska, wiska, nurska) i w ziemi łukowskiej, co ukazuje pajęczynę odwiecznych relacji między szlachtą mazowiecką i podlaską. Na chwilę obecną poczet prezentuje 770 rodów szlacheckich spokrewnionych i spowinowaconych z gałęzią Baltazara, co oznacza, że rozpoczynając genealogiczną wędrówkę od dowolnej osoby, zawsze do niego dotrzemy przez poszczególnych powinowatych i krewnych. W indeksie nazwisk figuruje 831 potomków Baltazara - w linii prostej 228, w liniach bocznych 603. Dane pochodzą z zasobów AGAD, GENPOD-Projekt Podlasie, portalu Polish Genealogy oraz przekazów rodzinnych. Wykaz rodowych nazwisk (wraz z herbami) przodków administratora witryny ze strony ojczystej w liniach męskich i żeńskich - w fotogalerii.
Ponieważ serwis nie pozwala w spisie alfabetycznym na polskie litery, nazwiska na "Ś", "Ż" i "Ł" znajdziemy pod "S", "Z" i "L". Prawidłowy zapis sugeruje notka przy przedstawicielu danej rodziny.
Sprawa herbu Strussów. W archiwach figuruje dokument z sądu ziemskiego (XVI w.), w którym dla pewnego Strusa, bodaj Stanisława, wymienia się herb "Podkowa y Krzyż". Inny z 1608 r. o tytule "Deductio Nobilitatis Ostrowski Strus" - wywód szlachectwa - również zawiera nazwę "Podkowa y Krzyż". Z dokumentacji historycznej (wywody, przywileje itp. rodów z ziemi mazowieckiej, podlaskiej i małopolskiej) w kontekście używanej tam terminologii heraldycznej wynika, że wobec Jastrzębca równolegle podówczas stosowano także opisowe określenie "Podkowa i Krzyż". Jeśli w dokumencie dotyczącym dowolnej rodziny pojawia się to miano, a w innym kojarzona jest ona z Bolestą i na dodatek w herbarzach występuje z Jastrzębcem, to wspólny mianownik tych terminów jest nader oczywisty. Zresztą już od wczesnego średniowiecza wizerunek herbu Jastrzębiec na pieczęciach (sygnetach rodowych), ale też na rytach domowych, czy wreszcie nagrobkowych sprowadzał się do prostej ekspozycji krzyża kawalerskiego w środku podkowy i z żadnym innym godłem pomylić go nie sposób. Zatem stosunkowo często używane niegdyś określenie "podkowa i krzyż" to nazwa dosłowna, pełniąca funkcję identyfikatora odnoszącego się dokładnie do ikonografii herbu. Stosowano różnorakie nazewnictwo wg przykładowo przedstawionych schematów: Bolesta-Jastrzębiec-Podkowa i Krzyż, Lubicz-Luba-Podkowa i Dwa Krzyże, Krzywda-Krzywdzic-Podkowa i Półtora Krzyża, Puchała-Sławęcin-Półtrzecia Krzyża na Podkowie, Rawicz-Rawa-Panna (bądź Królewna) Na Niedźwiedziu, Pobóg-Poboże-Krzyż na Podkowie, Radwan-Radwaniec-Chorągiew Kościelna z Krzyżem itp. Jednak w pojedynczych przypadkach zdarzały się omyłki w interpretacji herbów, powstałe zapewne za sprawą niezbyt biegłych w heraldyce skrybów sporządzających dokumenty (lub raczej ich odpisy), jak w sytuacji nadzwyczaj rażącego błędu w jednym z aktów, w którym skojarzono Podkowę y Krzyż z herbem Nałęcz, gdy wiadomo, że nigdy nie zawierał on takich elementów.
We wspomnianym wyżej wywodzie ("Deductio...") posłużono się obrazowym określeniem Bolesty, co wskazuje, że Jastrzębiec był naturalnym herbem Strussów podlaskich. Jednakowoż z górą 200 lat później paru przedstawicieli rodu zostało zapisanych przez powołaną przez Moskali heroldię do Ksiąg Szlacheckich z Korczakiem, który w herbarzach odnosił się wyłącznie do Strusów-Strusiów (legendarny Mikołaj, starosta halicki i pułkownik w służbie JKM, w listach do króla podpisywał się nazwiskiem Struś) z Podola wywiedzionych od Komorowskich o ruskich korzeniach z księstwa bełskiego. O marnej wiarygodności uprzednio wspomnianych wpisów w księgach szlachty świadczą nieprawdziwe adnotacje w odniesieniu do kilku wymienionych tam figurantów. Śledząc rodowody 3-4 pokolenia wstecz powołujących się na rzekome pochodzenie od sędziego kapturowego w woj. lubelskim Feliksa Strusa z Niezabitowa herbu Korczak (z takim wylegitymowali się jego potomni we Lwowie) można bezspornie ustalić, że nie ma w nich miejsca dla tego wyimaginowanego protoplasty. Fakt - mówiąc sarkastycznie - "wyrzeknięcia się" swych autentycznych, różnych dla każdego w zależności od linii rodzinnej przodków i przywołanie w rodowodach tego samego dla wszystkich zainteresowanych fikcyjnego pra(pra-pra)dziada prowadzi do wniosku, że wywody kandydatów do legitymacji zostały celowo zafałszowane, co pozwoliło podszyć się pod potomków sędziego kapturowego - niewątpliwie przy pomocy jednego z wielu biur zajmujących się preparowaniem dokumentów na potrzeby heroldii, które "wynalazło" Feliksa, aby uwiarygodnić prawo swoich klientów do Korczaka, bo trudno znaleźć inny powód, dla którego zdecydowano posłużyć się matactwem wyciągając z kapelusza akurat Felicjana (inna forma imienia sędziego). Podsumowując, na banialukach zawartych w Księgach Szlacheckich opierać się niepodobna. Choć ogólnie stanowią one pewien materiał historyczny, to jednak zupełnie nieprzydatny do rzetelnych badań genealogicznych i heraldycznych, bo "fałszowanie dokumentów odbiera legitymacjom szlacheckim wszelką wartość. Odbywało się ono ciągle, bezczelnie i przeważnie z dobrym skutkiem, gdyż niekompetentni radcowie heroldii poznać się na tym nie umieli" - jak referował St. Dziadulewicz w lwowskim "Miesięczniku Heraldycznym" z 1914 roku.
Usprawiedliwieniem dla kilku - na przestrzeni XVII-XIX w. - Strusów rodem z Podlasia przekonanych o przynależności do familii Korczaków może być to, że w herbarzach bezwiednie "odnajdywali siebie", względnie w pewnym okresie doszło do adopcji Trzech Wrębów przez jakiegoś członka rodu w wyniku aliansu małżeńskiego, albowiem - śledząc genezę herbu i eskalację jego pierwotnych właścicieli z terenów historycznej Rusi - jest znikomo prawdopodobne, by ród Strusów drohickich wywodził się z korczakowego pnia, raczej prakorzeni należy doszukiwać się na Mazowszu ze wskazaniem na ziemię dobrzyńską oraz - sięgając dalej w głąb historii - zgodnie z rodzinną legendą w kręgach germańskich w którejś z niemieckich marchii w oparciu o ekspansję rodu zapisywanego m. in. pod nazwiskiem Struz, Strus, Struss, czy Strauss. W tym wypadku nadanie ziemskie w ziemi drohickiej legendarnemu Strausowi przez księcia Janusza I musiałoby się też wiązać z przyznaniem polskiego herbu, a Jastrzębiec był dość rozpowszechniony w państwie Piastów mazowieckich, podczas gdy Korczak zupełnie nieznany - wystarczy prześledzić spisy tamtejszej szlachty. Opcja z ziemią dobrzyńską jest nader prawdopodobna, gdyż stamtąd właśnie przywędrowali na Podlasie m. in. Kosieradzcy i Księżopolscy (notabene moi przodkowie i krewni z ziemi drohickiej), tam też żyły rodziny szlacheckie odnotowane głównie w obwodzie lipnowskim i rypińskim najczęściej pod nazwiskiem Strus (rzadziej Struss, Struz lub Strusz), a w XVIII-XIX w. również dość licznie Struś, ale też Strusiński czy Strusieński - być może potomkowie gałęzi niemieckich Strusów osiadłych tam z nadania mistrza zakonu w okresie krzyżackiego zwierzchnictwa nad ziemią dobrzyńską (podobnie jak występujący w naszym drzewie niemieckiego pochodzenia ród Blochów pierwotnie osadzonych w pow. lipnowskim w XIV w. przez wielkiego mistrza Winrycha von Kniprode). Jako pionierzy na dziewiczym Podlasiu mieli możność założenia zapewne na przełomie XIV-XV w. nowej kolebki rodowej - Strussy. Za chichot historii należy uznać przesiedlenie do ziemi dobrzyńskiej braci Wojciecha, Kazimierza i Władysława ze Strusów, skazanych w 1680 r. na banicję.
Nawiązując do średniowiecznej przynależności rodu do rycerskiego stanu: zaiste mieliśmy kilku krewnych po Baltazarze z wojowniczym zacięciem, jak choćby jego wnuk Walenty Maciej Struss (1797-1831), który pomarł z ran odniesionych w powstaniu listopadowym. Ponad 30 lat później inny Struss, Antoni (mój prapradziad), zwerbowany przez sąsiada ze swojej wsi, znanego powstańca Ludwika Dominika Benedyktowicza (z przyjętym pseudonimem Ludomir), uczestniczył w powstaniu styczniowym, ale po klęsce w bitwie pod Siemiatyczami powrócił do domu. Z kolei jeden z jego synów, Józef (1870-1906), dokończył żywota na warszawskim Pawiaku aresztowany za udział w wystąpieniach przeciwko carowi z 1905 r. W nieco nowszej historii mieliśmy braci Aleksandra i Emiliana Strusów (stryjeczni dziadkowie piszącego) związanych z AK i - po scaleniu - AK-NSZ Komenda Siedlce Ośrodek III Mokobody. Pierwszy zginął w 1945 r. podczas akcji odbicia koni i bydła zarekwirowanego przez wojsko ruskich bolszewików, drugiego polscy bolszewicy w 1947-ym wsadzili na kilka lat do mamra za powojenną współpracę z organizacją WiN.
Bogdan Strus